wtorek, 13 grudnia 2016

Clair de Lune

Clair de Lune - część 4

Dawno mnie tu nie było ale to ze względu na brak czasu no  i problemów zdrowotnych. Ale jak tylko znalazłam czas to poświęciłam go na wyszywaniu.  Jakoś niechętnie ostatnio podchodzę do tych elfików i chciałabym już skończyć. Ale niestety jeszcze dużo pracy przede mną i aż boję się tego księżyca. Zobaczę może nie będzie tak źle.
Przede mną jeszcze skrzydła, które muszą być haftowane jedną nitką muliny dla mnie masakra. Dlatego zostawiłam sobie je na sam koniec pracy. Mała pomyłka i niestety trzeba zaczynać od nowa. Na dzisiaj jakoś brak mi cierpliwości. 
 A to mała prezentacja mojej pracy:








Może te kochane elfy skończę w przyszłym roku w Walentynki tego jeszcze nie wiem.







Brak komentarzy:

Veronique Enginer - Róża #1

 Dawno, a nawet bardzo dawno nie zaglądałam na mój blog - jakoś nie mogłam znaleźć czas a dodatkowo każdą wolną chwilę  przeznaczam na pracę...